W roku 1970 Kenzo Takada pojawił się na scenie mody w Paryżu. Aby uczcić tę erę odkryć, życia i odważnych kreacji, Kenzo postanowiła wznowić siedemdziesiątych wynalazku w nowej limitowanej edycji zapachu unisex, który ucieleśnia ducha wolności. Duch wolności - którzy nie potrzebują? Vintage Edition został opracowany przez perfumiarza Annick Menardo (który był również odpowiedzialny za limitowanej edycji 1999 Kenzo czas pokoju dla niego), i zawiera nuty piżma, heliotropu, cedr, bób tonka, wanilii i mandarynki. Po szybkim początkiem waniliowym cytrusów, wchodzi w życie gwiazdy heliotropu. Nuty są trochę jak lody, ale to sprawia, że jest słodsza i cięższe niż oczekiwano, a na poparcie ograniczonej obu płci struktury akordów drzewnych słodkie ciemne u podstawy (z niejasnych nutą akordów skóry). Vintage Edition - nie do końca to, co kiedyś w gorące letnie dni - ma piękną doskonałość, która nie przytłaczające. Ten kremowy drzewny zapach może być związane z męską wersją Kenzo Amour, lub wyrafinowanej wersji (lub uproszczone, w zależności od występów) zapach kobiet Bvlgari Czarnego. Jest to wspaniały zapach, i pomimo tego, że nie istnieje specjalny odwagi, jest idealny do użytku. I na pewno nie zostały wykorzystane, ale nie mogę powiedzieć, że w tej chwili chcę iść do sklepu, dla nich - dla mnie, istnieje wiele innych, bardziej interesujących kremowe aromaty drzewne. Co mi się podobało najbardziej o ten nowy produkt - więc jest to kampania reklamowa, więc chciałbym butelki miał dzikie i wyraziste odcienie niż te, w których jest wykonana (butelka jest wykonana na podobieństwo oryginalnego 1970, wykonane w kwiatowe odcienie). Należy zauważyć, że smak jest dość stabilny (jak również w poniedziałek Bvlgari Jasmin Noir, zapach, który czułem, nawet następnego dnia rano). Autor: Ann, Nowy Jork |